29 maja 2019

Trudności szlaków w Tatrach

Mocno subiektywnie ocenimy również ich trudność, oczywiście jest to bardzo niewdzięczne zadanie. Dla innych trudnością jest kondycja, dla innych ekspozycja a dla innych sam fakt istnienia łańcuchów. Każdy z nas jest inny także poniżej prezentujemy naszą listę z przykładowymi zdjęciami. Przypominamy, że jest to jedynie nasze zdanie ale dodatkowo uwzględniamy trudności nie tylko techniczne ale i możliwe trudności związane z długością szlaku (kondycja). .

1. Odcinek Orlej Perci od Zawratu do Koziego Wierchu i od Skrajnego Granata do Przełęczy Krzyżne - dużo trudności technicznych dla średnio zaawansowanych turystów oraz miejscami duża ekspozycja. Dodatkowo, szlak jest bardzo wymagający kondycyjnie, zwłaszcza jeżeli zamierzamy przejść całą Orlą Perć jednego dnia. Musimy jeszcze liczyć dojściem od Murowańca i z powrotem lub z Zakopanego. Wtedy dla niektórych zaczynają się schody. Ekspozycja nie jest ogromna, ponieważ jest to jednak szlak, jednak duża ilość powietrza robi swoje. Niektóre osoby mają tzw. lęk przestrzeni, jeżeli tak, to na pewno się uaktywni na tym szlaku. Trochę podsumowując ten odcinek, znajdziemy tu: klamry, łańcuchy, dwie drabinki w tym jedną nad przepaścią oraz wiele przyjemności. To na Orlej Perci oraz szlakach w jej okolicy zdarza się najwięcej wypadków! Uwzględniając wejście na Zawrat od Kuźnic, mamy do przejścia 22,8 km oraz ponad 15 godzin marszu (według aplikacji).





1b/2a. Mięguszowiecka Przełęcz Pod Chłopkiem. Tutaj musimy doliczyć dotarcie nad Morskie Oko i Czarny Staw. Wiemy, że te drogi nie należą do najłatwiejszych ;). W związku z tym szlakiem mamy jednak mieszane odczucia. Z jednej strony, znajdziemy największą ekspozycję w Tatrach Polskich, z drugiej strony te trudności są krótkie, łatwo nie jest na pewno. Dodatkowo, często turyści lekceważą ten szlak i mają duże problemy z przejściem wąską ścieżką trzymając się jedynie klamerki (od skały i powietrza oddziela nas około 30 cm). Innym bodźcem, może być również kolor szlaku...zielony, czyli łatwy. To w tym miejscu, w 2014 roku, zdarzył się tragiczny wypadek. Młody chłopak pomagał trzem kobietom przejść ten niebezpieczny fragment. Schodził już z przełęczy, chciał pomóc i przeprowadzić przestraszone turystki. Niestety, ale mężczyzna stracił równowagę lub poślizgnął się i spadł około 150 m przy słynnej klamrze. Podsumowując na tym szlaku zdarza się bardzo dużo wypadków. Łącznie mamy do przejścia 22,8 km i zajmie nam to ponad 10 godzin (według aplikacji). Filmik z wejścia (sorry za jakość) - Filmik. Stąd juz blisko na jeden z łatwiejszych szczytów powyżej 2400 m n.p.m., jednak bez szlaku czyli mowa o Mięguszowieckim Szczycie Czarnym. Filmik z wejścia - Filmik.






1c/2b. Szlak na Rysy, to głównie trudności związane z wysiłkiem fizycznym, a na koniec odrobinę ekspozycji, która może zawrócić w głowie. Znajduje się tutaj około 350 m łańcuchów i jest to jeden z najdłuższych szlaków gdy doliczymy drogę na Morskie Oko oraz nad Czarny Staw. Od Czarnego Stawu, droga cały czas idzie dość ostro do góry i musimy pokonać około 900 m przewyższenia a łącznie około 1900 metrów sumy podejść. To na tym szlaku, ostatnimi czasy odnotowujemy znaczną liczbę wypadków. Jest to związane z popularnością szczytu, chęcią zdobycia najwyższego punktu wysokościowego w Polsce oraz z lekceważeniem tego szlaku. Prawie każdy chce zdobyć najwyższy szczyt dostępny znakowanym szlakiem turystycznym w Tatrach. Pewnie połowa ludzie zdobywających nawet tego nie wie. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ilości czasu co związane jest z ze schodzeniem w ciemnościach. Większość nie ma też czołówek, bo nie zdają sobie sprawy z długości szlaku. To na tej ścieżce oprócz Giewontu, znajdziemy największe zatory i kolejki do łańcuchów. Na szczycie towarzyszy nam tłum chyba, że wyjdziemy wcześnie rano. Według aplikacji, mamy do przejścia 24,8 km a zajmie nam to 11 godzin i 40 minut.






2c/3c. Grań od Banówki do Wołowca z uwzględnieniem Rohaczy to przede wszystkim kondycja ale i jednak dużo ekspozycji. Tutaj podzielone zdanie czy jednak nie 3c lub 1d. Wiele zależy od turysty ponieważ naszym zdaniem, ekspozycja na tym szlaku w kilku miejscach jest znaczna i powoduje szybsze bicie serca. Zapraszamy do oglądania naszego filmu z przejścia tego szlaku. Przepraszamy za jakość nagrania i latające paski oraz ustnik od bukłaka. Wracając do tematu, szlak jest dość długi i na pewno suma podejść jest znaczna. Mamy według aplikacji 19,8 km ale czas to ponad 12 godzin. Łącznie suma podejść wynosi 1822 m. Warto jednak zauważyć, że najwyższy szczyt na drodze to Banówka 2178 m n.p.m., w związku z czym zanotujemy dużą liczbę podejść i zejść. Droga jest na pewno warta polecenia podczas pięknej pogody. Znajdziemy tutaj wspaniałe widoki oraz dużo mniej ludzi niż na Orlej Perci. Na szlaku znajdziemy wiele sztucznych ułatwień a tzw. Rohacki Koń również robi wrażenie. Widok z Wołowca w stronę Rohaczy jest wspaniały. 







 

3a. Odcinek Orlej Perci od Koziego Wierchu do Skrajnego Granatu. Na tym odcinku znajdziemy dużo mniej "żelastwa" i na pewno jest to łatwiejszy fragment. Naszym zdaniem to idealny wstęp do "Orlej". Polecamy niezdecydowanym i np podejście na Skrajny Granat żółtym szlakiem. W tym połączeniu jest to wspaniała wycieczka. Na tym fragmencie czekają nas oczywiście łańcuchy i słynny krok nad przepaścią jednak nie jest to trudne technicznie. Na pewno najciekawszym miejscem jest kominek przy Czarnych Ścianach i Żlebie Kulczyńskiego. Jest on dość wysoki jednak dobrze ubezpieczony łańcuchami. Oprócz tych dwóch odcinków znajdziemy wspaniałe widoki i długie fragmenty bez łańcuchów.






3b. Odcinek Świnica - Zawrat to zdecydowanie idealny przedsmak i przygotowanie do właściwej "Orlej". Czasami ten odcinek jest zaliczany do Orlej Perci, chociaż szanowny ksiądz Walenty Gadowski na pewno przewraca się w grobie. Znajdziemy tam "żelastwo" oraz odrobinę ekspozycji. Niestety obecnie szlak jest zamknięty do odwołania ze względu na obryw skalny. Zdarza się, że turyści przechodzą niebezpieczne miejsce i cieszą się wolnością i ciszą w związku z ograniczeniem  ruchu na tym odcinku. Nie skupiamy się na szczegółach a jedynie na kilku zdjęciach.

3c. Wejście na Zawrat od Doliny Gąsienicowej to dość wejście wejście, jednak bardzo ciekawe i może być połączone z dalszym zdobyciem Koziego Wierchu bądź Doliny Pięciu Stawów. Szlak powyżej jest niestety wyłączony. Zdarza się tu dużo wypadków ponieważ wielu turystów mocno lekceważy ten odcinek. Znajdziemy tam łańcuchy i odrobinę ekspozycji lecz jest to warte zdobywania. Z przełęczy roztacza się piękny widok a do Doliny Pięciu Stawów mamy "autostradę" i relaks w postaci  łagodnej i spokojnej ścieżki. Na pewno warto!



3d. Wejście na Kozią Przełęcz od Doliny Pięciu Stawów Polskich. Jest to bardzo ciekawy szlak, który również wymaga pewnej kondycji oraz znajdziemy tam pod koniec znaczną ilość ekspozycji oraz łańcuchy i klamry. Na przełęczy nie mamy zbyt wiele widoków i zazwyczaj łączy się wejście na Orlą Perć lub przechodzi w stronę Murowańca. Na pewno jest to warta polecenia droga np. w połączeniu z Zawratem gdy nie chcemy wchodzić na Orlą Perć. Sama przełęcz jest bardzo wąska i nie znajdziemy na niej wybitnych widoków. Sam szlak jednak jest warty zobaczenia.



Naszym zdaniem wymieniliśmy najtrudniejsze szlaki. Dla niektórych wejście na Szpiglasową Przełęcz bądź Kościelec stanowi już wyzwanie, jednak jak wspomnieliśmy na początku wpisu. Jest to nasze subiektywne zdanie. Omawiając wejście na Kościelec, nasz pierwszy trudniejszy szczyt, to naszym zdaniem, oprócz dwóch krótkich i około dwu-metrowych fragmentów, nie stanowi większego problemu. Pamiętajmy również o warunkach panujących na szlakach. Cały opis został dokonany w oparciu o dobre warunki atmosferyczne. W przypadku oblodzeń, które występują jesienią oraz silnego deszczu, nawet w przypadku Szpiglasowej Przełęczy możemy walczyć o życie.